Recenzja: Ling VR 1S
Chińskie gogle Ling VR to zachwalany przez wiele osób headset VR. Nie do końca rozumiem skąd się biorą pozytywne opinie tego produktu, ponieważ nie da się ich używać. Testowana wersja to model Ling VR 1S co oznacza, że jest to udoskonalona wersja pierwszego modelu.
Jakość wykonania Ling VR 1S
Gogle do wirtualnej rzeczywistości LingVR to sprzęt wykonany z wysokiej jakości tworzywa sztucznego. Według mojej oceny wygląd gogli jest świetny, bardzo podoba mi się biała frontowa obudowa, czarny tył oraz pomarańczowe wstawki. Gogle zostały wyposażone w regulowane na boki soczewki oraz pokrętła służące do zmiany ostrości (ogniskowej). Gogle posiadają szerokie opaski na głowę, a za nasz komfort dba wyściółka wykończona polarowym materiałem.
Konstrukcja gogli jest niestety nieprzemyślana. Problem, który kompletnie dyskwalifikuje ten sprzęt to nacięcie na nos, które jest stanowczo za małe. Gogle przez cały czas opierały się na moim nosie z taką siła, że już po kilkunastu sekundach użytkowania miałem ochotę je ściągnąć i wyrzucić do śmieci. Szukając na ten temat informacji w internecie zdziwiłem się, że jeszcze nikt nie zwrócił uwagi na ten problem, przecież jest to strasznie irytujący i bardzo istotny problem. Konstrukcja jest bardzo wąska, więc osoby z wadą wzroku raczej nie zmieszczą swoich okularów korekcyjnych. Gogle VR posiadają odpowietrzniki, które mają za zadanie zmniejszyć ryzyko parowania soczewek, niestety podczas testów zdarzyło mi się, że soczewki zaparowały. Zdziwiło mnie to, ponieważ podobno Ling 1s miały posiadać soczewki z powłoką „Anti Fog”, czyli teoretycznie zaparowania być nie powinno. No cóż…
Ling VR posiadają trzy opaski na głowę – dwie boczne oraz jedna umieszczona na górnej części głowy. Opaski te połączone są ze sobą specjalnym klipem, który jest wygodny i niewyczuwalny podczas użytkowania, lecz w moim modelu kompletnie niepraktyczny. Klip posiada na samym środku przycisk, który po wciśnięciu prawdopodobnie miał służyć w odblokowaniu możliwości naciągnięcia opasek, niestety w moim egzemplarzu niezależnie od tego czy wciskam przycisk czy też nie, opaski można dość swobodnie regulować. Brak blokady powoduję, że nie da się odpowiednio ustawić naciągu opasek na naszej głowie, a klip który prawdopodobnie miał je zablokować niestety powoduję, że po kilku chwilach użytkowania, opaski stają się luźne, a gogle zaczynają nam się zsuwać z twarzy. Jest całkiem prawdopodobne, iż dostałem wadliwy produkt i inne LingVR nie mają tego problemu, lecz nie zdziwiłbym się jakby wszystkie gogle tego producenta miały tę samą dolegliwość. Jeśli jesteś posiadaczem Ling VR napisz w komentarzu poniżej czy Twoje gogle również mają ten problem, będzie to cenna informacja dla wszystkich czytelników.
Instalacja telefonu w goglach jest dość prosta, w pierwszej kolejności musimy zdjąć frontową klapkę na której widnieje napis LING VR, a następnie otworzyć plastikowy zaczep. Otwierając zaczep musimy uważać na to, aby nie połamać sobie paznokci, ponieważ czynność ta nie jest zbyt wygodna. Materiał, z którego został wykonany zaczep jest dość wytrzymały, lecz jest to tworzywo sztuczne, które może przez naszą nieostrożność połamać się.
Telefon kładziemy na podstawce i zamykamy zaczep. Po zamontowaniu nasz smartfon jest umieszczony bardzo stabilnie w goglach i nie ma możliwości, aby przesunął się podczas gwałtownych ruchów głowy. Konstrukcja gogli posiada wnęki na bokach, które umożliwiają podłączenie do naszego telefonu kabla USB lub słuchawek.
Optyka
W goglach LING VR zostały użyte soczewki asferyczne o średnicy 38mm. Soczewki umieszczone są blisko ekranu oraz blisko naszych oczu co daje szerokie pole widzenia. Według naszych testów FoV przedstawia się jak na poniższym schemacie, czyli dla maksymalnego obrazu wynosi 86°.
FOV w Ling VR 1s
Przy ustalaniu wartości FOV bierzemy pod uwagę przybliżoną odległość oka od ekranu telefonu, a nie tylko odległość telefonu od soczewki. Dodatkowo sprawdzamy jak zmienia się wartość FOV w przypadku różnych wielkości wyświetlaczy.
FoV jest duże, lecz użyte soczewki bardzo mocno zniekształcają obraz na bokach, na tyle mocno, że łatwo poczuć tzw. chorobę VR. Oprócz tego obraz poza centralnym punktem jest nieostry co zmniejsza efekt zanurzenia w wirtualnej rzeczywistości. Test ten pokazuje, że dobra optyka musi się składać z kilku elementów: szerokiego FoV, ostrego obrazu na całej powierzchni soczewki oraz niskiego współczynnika zniekształcania obrazu. Niestety w moim przypadku czułem dolegliwość podczas użytkowania LING VR.
Kontroler bluetooth
Dołączony do zestawu pad bluetooth tak samo jak same gogle ma świetny design, dobrze leży w dłoni, jest lekki, a rocker działa bez zarzutu – płynnie, to wszystko jednak na nic ponieważ pad ten nie może zastąpić przycisku, czyli nie zatwierdzimy nim żadnej czynności w VR, możemy go wykorzystać jedynie jako kontroler w grach VR(i to niewielu). Dzieje się tak ponieważ pad nie działa w trybie myszki. Po raz kolejny chiński producent nie przemyślał potrzeb użytkowników aplikacji VR. Same gogle nie posiadają żadnego przycisku pojemnościowego czy chociażby magnetycznego, więc jeśli chcemy korzystać w pełni z VR’u będziemy zmuszeni dokupić jeszcze jeden pad.
Pad jest ładny i komfortowo leży w dłoni, mógłby się stać dobry uzupełnieniem gogli VR, jednak ze względu na brak funkcji zatwierdzania nie spełnia on moich oczekiwań i nie polecam zakupu tego typu kontrolera.
Do działania pada wymagane są baterie 2xAAA.
Podsumowanie
Gogle do wirtualnej rzeczywistości LING VR to sprzęt o bardzo ładnym wyglądzie, ważące 335 gram. Materiał z którego zostały wykonane gogle jest wysokiej jakości. Mocowanie telefonu jest dość szybkie i proste. Wyściółka chroniąca naszą twarz jest wygodna, a opaski na głowę elastyczne i szerokie, lecz w moim przypadku z niepoprawnie działającym klipem, uniemożliwiającym naciąganie pasów. Duże soczewki dają szerokie pole widzenia, lecz strasznie zniekształcają obraz oraz nie dają odpowiedniej ostrości poza centralnym punktem. Najgorsza jest jednak konstrukcja gogli, w tym przypadku producent nie pomyślał o odpowiednim wycięciu na nos, przez co czujemy duży ucisk i dyskomfort, a nawet ból. Do swobodnego używania gogli musielibyśmy przejść operacje plastyczną, usuwając sobie nos lub robiąc go sobie odkręcanym ? Kolejnym nieporozumieniem jest cena rynkowa tych gogli, moim zdaniem jest ona stanowczo za wysoka. Nie polecam zakupu tych gogli.