Recenzja: Gogle VR BOX II
Na pierwszy rzut oka okulary VR BOX wyglądają świetnie. Dobrej jakości plastik, duże i regulowane soczewki, a do tego miękka gąbka, która sprawia, że gogle używa się dość komfortowo, lecz niestety te okulary nie są pozbawione wad. Wad tak istotnych, że nie mogę polecić nikomu tego produktu. Szkoda, bo było blisko do świetnego urządzenia.
Gogle do wirtualnej rzeczywistości nazwane przez chińczyków VR BOX jest to świetnie wyglądający sprzęt, który został wykonany z wysokiej jakości plastiku. Wszystkie łączone elementy zostały dopasowane do siebie bardzo dokładnie. Mamy tu wysuwany element (podstawkę) do którego doczepiamy swój telefon. Jest w nim również otwór na kabel. Okulary zostały wyposażone w przesuwaną klapkę, tak aby odsłonić kamerę przy naszym smartfonie, w ten sposób zestaw może być wykorzystywany przy aplikacjach dla rozszerzonej rzeczywistości.
Sprzęt posiada duże soczewki, które mają około 36mm średnicy. Do tego wszystkiego soczewki są regulowane na boki. Jest to bardzo przydatne, w końcu każdy z nas ma inny rozstaw oczu, a dopasowanie soczewek do naszej głowy zniweluję efekt podwójnego obrazu, inaczej mówiąc nie dostaniemy zeza. Oprócz regulacji soczewek na boki, można również regulować ich głębokość, czyli ustawić odległość soczewki od ekranu naszego smartfona. Powiem szczerze, że nie jestem przekonany do czego ta druga regulacja ma służyć, w końcu ogniskowa soczewek jest zawsze stała, więc zmiana ogniskowej powoduję, że obraz staje się nieostry… hmmm, może ma to służyć osobom, które mają wadę wzroku? Naprawdę nie wiem i trudno jest mi to ocenić.
Gogle VR BOX posiadają miękką poduszeczkę wokół rantu, więc przykładając je sobie do głowy nie czujemy nieprzyjemnego ucisku, co prawda, sam materiał jest dość szorstki i podczas dłuższego użytkowania mógłby podrażnić nasze czoło. Mimo to, tą część okularów jestem wstanie zaakceptować. Gorzej wygląda sprawa przy wgłębieniu na nos. Tutaj niestety producent nie wykazał się precyzją i zrobił wgłębienie stanowczo za małe, przez co podczas użytkowania czułem ucisk na nosie. Headset waży aż 417 g.
Kolejna sprawa to opaski na głowę. W tej kwestii nie jest źle. Opaski mamy regulowane więc praktycznie każdy będzie mógł je sobie dopasować do głowy. Dużym atutem jest opaska na górze, która uniemożliwia zsuwaniu się okularów. Ok, to tyle jeżeli chodzi o tą kwestię. Przejdźmy więc do praktycznego zastosowania…
Pierwsze na co zwróciłem uwagę, to zaczep na podstawce do, którego przykładamy telefon. Sposób montażu telefonu do podstawki jest kompletnie nie przemyślany, a to dlatego, że zaczep jest bardzo szeroki, co w przypadku mojej Motoroli Moto X, powoduję naciskanie przycisków głośności. Aplikacja YouTube, na szczęście blokuje te przyciski, więc akurat w przypadku uruchomienia tej aplikacji, nie ma to znaczenia. Nie jest możliwe użytkowanie innej aplikację czy też gry VR. Szukałem rozwiązania na tą bolączkę i jedyne co mogłem zrobić, to wsadzić kawałek papieru, w ten sposób, pozbyłem się wciśniętego przycisku. Po tej operacji, telefon stał się niestabilny i przy każdym gwałtowniejszym ruchu głowy, przesuwał się, po za tym, wkładanie kawałka kartki za każdym razem jest strasznie irytujące. Jak dla mnie, ten detal już dyskwalifikuję gogle VR BOX.
Ok, poradziłem sobie z umocowaniem telefonu na podstawce, teraz przyszło do ocenienia sposobu wyświetlania obrazu. Odpaliłem YouTube, włączyłem film 360, przyczepiłem gogle do głowy, i…. coś tu jest nie tak. Z początku nie wiedziałem dlaczego, lecz materiał video, nie pochłonął mnie do siebie. Ewidentnie brakowało mi zanurzenia do świata VR. Przecież, nawet zwykłe Google Cardboard, lepiej na mnie działy niż VR BOX. Po chwili namysłu wszystko stało się jasne, producent źle zaprojektował całą konstrukcję. Telefon jest umieszczony zdecydowanie za daleko soczewek, co powoduję, że horyzont obrazu jest bardzo wąski. Miałem wrażenie, że oglądam film w kinie, niżeli jestem wtopiony w wirtualną rzeczywistość. Proszę mi uwierzyć ale dużo lepszy efekt, osiągniemy w zwykłym Cardboardzie. Dla lepszego zrozumienia problemu, przesyłam porównanie wyświetlanego obrazu, między VR BOX a Google Cardboard v1.
FOV (szerokość widzianego obrazu)
Maksymalne FOV dla tego modelu gogli wynosi 78°, lecz zauważmy, że taki wynik osiągniemy dopiero przy wymiarach wyświetlacza 5.96”. Niestety zaczep do którego montujemy telefon nie pozwoli nam zamontować tak dużego smartfonu więc w teorii nigdy nie będziemy wstanie uzyskać maksymalnego FOV w tym modelu gogli.
Przy ustalaniu wartości FOV bierzemy pod uwagę przybliżoną odległość oka od ekranu telefonu, a nie tylko odległość telefonu od soczewki. Dodatkowo sprawdzamy jak zmienia się wartość FOV w przypadku różnych wielkości wyświetlaczy.
Podsumowanie
Kupując gogle VR BOX liczyłem, że otrzymam dobry sprzęt, lecz niestety nie polecam go nikomu i przestrzegam wszystkich przed jego kupowaniem. Osoby, które nie mają porównania w sprzęcie, mogą nie zauważyć tego problemu lecz osoby, które doświadczyły wirtualnej rzeczywistości, przez zestawy takie jak Google Cardboard czy też Samsung Gear VR, poczują rozczarowanie. Osobiście, dyskwalifikuję ten produkt i mam nadzieję, że rynek również to dostrzeże i wyeliminuje podobny sprzęt. Na szczęście, są na rynku producenci, którzy podchodzą do tematu profesjonalnie i wykonują kawał dobrej roboty, o czym wspomnę już niebawem.